W sobotę 10 marca w Gminnym Ośrodku Kultury w Gietrzwałdzie odbyła się duża impreza z okazji Dnia Kobiet. Sala była wypełniona dosłownie po brzegi. Nie przypuszczam, by ktokolwiek żałował, że przyszedł. Hitem wieczoru był rewelacyjny występ zespołu Ogrodowa Band. Gości przywitali dyrektor GOK-u Paweł Jarząbek oraz Karolina Kucharzewska, która była odpowiedzialna za przygotowanie całego przedsięwzięcia i na początek przeczytała wiersz Wisławy Szymborskiej „Portret kobiety” - z dedykacją dla pań, ale z całą pewnością także dla panów. Żeby tradycji stało się zadość, GOK przyszykował drobne upominki dla płci pięknej w postaci goździków i rajstop. Podarki wręczali przewodniczący Rady Gminy Jan Zalewski oraz sołtys Gietrzwałdu Andrzej Robaczewski. W międzyczasie firma kosmetyczna Oriflame zorganizowała loterię z nagrodami (do wygrania były kosmetyki). Pod sceną czekał stół z ciastem do lepienia pierogów na potrzeby pierwszej konkurencji w specjalnym konkursie dla mężczyzn. Następnie przeprowadzono test męskich przyzwyczajeń. Ostatecznie tytuł „Idealnego Mężczyzny” otrzymał Łukasz Bociurski z Gietrzwałdu. Natomiast panie wzięły udział w zawodach w wiązaniu krawatów oraz goleniu. Po zaciętej rywalizacji wygrała Małgorzata Łączyńska – radna i sołtys z Sząbruka. Zwycięzcy otrzymali upominki. Zmagania obu płci żywiołowo komentował dyrektor GOK-u. Punktem kulminacyjnym wieczoru był wspaniały występ zespołu Ogrodowa Band z Gietrzwałdu i Podlejek. Za konsoletą (od paru tygodni GOK dysponuje nowym sprzętem nagłaśniającym) urzędował Grzegorz Pawłowski, który dbał o to, aby wszystko było słychać jak należy, a jednocześnie by koncert miał coś z głośnego rockowego widowiska. Każdy z nas ma jakieś swoje ulubione piosenki. Co bardziej artystycznie usposobieni po kilkudziesięciu przesłuchaniach mają czasami ochotę dodać to i owo, aby utwór jeszcze bardziej uatrakcyjnić. To właśnie robi Ogrodowa Band – udoskonala dobre, znane utwory. Czasami wyraźnie zmieniają aranżację, czasami wprowadzają różne smaczki, np. dodatkowe chórki. Są świetnymi instrumentalistami i mają dwie rewelacyjne wokalistki o pięknych głosach. Do tego cały zespół to właściwie jedna rodzina, co samo w sobie dodaje sprawie uroku. Występ rozpoczęli spokojnie od „Big Love” Ady Szulc. Potem mieliśmy cztery popisowe numery. Na początek „Chłopcy” Myslovitz – piosenka zaśpiewana przez Mieczysława Woźniaka. Było ostro, było głośno – tak jak powinno być na rockowym koncercie. Zaraz potem porażający cover „Thinking of you” Katy Perry w wykonaniu Karoliny Drozdek - według mnie dużo lepszy niż oryginał. W tym numerze można naprawdę usłyszeć, jakim wspaniałym głosem dysponuje Karolina. Następnie mroczny „Zombie” The Cranberries – z zaśpiewanym na dwa głosy kultowym fragmentem: But you see, it's not me, it's not my family. In your head, in your head they are fighting, with their tanks and their bombs, and their bombs and their guns. Kolejny sprawdzony numer to „Rock you like a hurricane” zespołu Scorpions, zagrany tym razem chyba bardziej żywiołowo. Także wokalnie Kasia Woźniak jakby z większym pazurem i odwagą zaśpiewała ten kawałek. Następnie nadszedł czas na chwilową zmianę nastroju w postaci „Boulevard of broken dreams” Green Day, no a potem zabrzmiały dwa utwory, przy których publika zaczęła wstawać z miejsc, klaskać i tańczyć. Były to „Rolling In The Deep” Adele oraz „Buena” Blue Cafe – oba podane w rockowym sosie, przez co zyskały dużo więcej głębi i ognia. Na prośbę rozentuzjazmowanej publiczności „Buena” została wykonana dwukrotnie.

Tak jak wspomniałem, Ogrodowa Band umie "przekuć" znane numery na swój styl i nie ma przy tym artystycznych potknięć. Jeśli usłyszycie, że w waszej miejscowości występuje ten zespół, to warto się wybrać. Jeśli choć trochę lubicie i rozumiecie muzykę, to na pewno będziecie zadowoleni. Mogę tylko dodać, że talenty z Ogrodowej lubią sobie podnosić poprzeczkę i z pewnością czekają nas kolejne muzyczne niespodzianki w ich wykonaniu. Polecam!

Piotr Placek