Historia Męki Pańskiej ukazywana jest każdego roku przed Wielkanocą i to w przeróżnej postaci. W niektórych rejonach Polski i świata ma to charakter wielkiego widowiska, nie stroniącego od scen realistycznych, a nawet drastycznych. Wydawało się, że w tej materii niewiele można wymyślić. A jednak można. Gietrzwałdzkie przedstawienie drogi krzyżowej, które odbyło się w sali GOK-u w środowe popołudnie 16 marca w reżyserii Alicji Kucharzewskiej-Samko, miało formę teatru cieni. Aktorami byli uczniowie gimnazjum. Chociaż nie widzimy ich twarzy, a jedynie cienie postaci, łatwo możemy się wczuć w dramaturgię sytuacji. Towarzyszy temu przejmująca muzyka. Oczywiście Pasja ma przesłanie religijne, ale też głęboko ludzkie w swym dramatyzmie. Nawet rzymscy żołnierze, Marcus i Kwintus, nie są jedynie bezdusznymi wykonawcami rozkazów, ale ludźmi targanymi sprzecznymi uczuciami, nie wolnymi od rozterek i wątpliwości co do winy ukrzyżowanego Chrystusa. Przedstawienie rozpoczął Chór Warmii i Mazur. Chociaż w okrojonym składzie, jak zawsze jego pieśni miały charakter podniosły i uroczysty, tak jak przejmujące dreszczem utwory wykonane przez Justynę Rodziewicz, Ewelinę Moszczuk i samą panią Alicję. Misterium Męki Pańskiej w tej oryginalnej formie wprowadziło nas w klimat Świąt Wielkanocnych w części martyrologicznej aż do cudu Zmartwychwstania. W tym przedstawieniu widać było świetne przygotowanie młodzieży, a nade wszystko czuć rękę i ducha Alicji Kucharzewskej-Samko, którą tym razem wspomagały koleżanki – Iwona Wojciechowska i Małgorzata Multan. Jeżeli coś w tym gronie powstaje, zawsze ma wymiar artystyczny godny najwyższego uznania.            

Zbigniew Kukuć