Po raz pierwszy w swojej 25-letniej historii Wspaniały Teatr bez Nazwy podjął wysiłek wystawienia trzech, kolejnych premier. Był to zabieg jak się okazało konieczny, raz ze względu na szczupłość sali w GOK-u, dwa ze względu na bardzo duże zainteresowanie widzów. Każdego dnia „Rewizor” grany był przy pełnej widowni. Spektakl obejrzało łącznie ponad 500 widzów. Już od pierwszych minut publiczność żywo reagowała na toczące się na scenie dialogi. Z tym większym też zapałem i zaangażowaniem aktorzy starali się wcielać w swoje postacie. (mas)

Z czego się śmiejecie? Z samych siebie się śmiejecie.
Nikołaj Gogol – „Rewizor”

… Gogola, pisarza całkowicie już dojrzałego artystycznie, zaczyna pochłaniać dość mglista idea przebudowy moralnej społeczeństwa. Literaturę traktuję jako „służbę”, a w śmiechu widzi siłę karzącą i narzędzie naprawy obyczajów. Te dążenia zbiegają się z rosnącym zainteresowaniem sztuką dramatyczną, którego pierwszym wynikiem była komedia „Ożenek”. Gogol rozpoczyna pracę nad utworem niejako „programowym”, który przez negację zła i występku miał budzić pragnienie dobra i sprawiedliwości. Postanowiłem zebrać do kupy całe zło jakie tylko znałem i wyśmiać za jednym zamachem – stąd właśnie wziął się „Rewizor” – pisał w liście do przyjaciela.
Tak powstał jeden z najdoskonalszych utworów dramaturgii światowej, święcący po dziś dzień trumfy sceniczne. Sztuka uderzyła w epokę celniej i dotkliwiej niż się tego spodziewał artysta /…/, dookoła „Rewizora” rozpętała się burza. Entuzjazmowi szerokiej publiczności towarzyszyły wściekłe ataki wsteczników wszelkiego autoramentu. Krytyka reakcyjna odmawiała „Rewizorowi” miana komedii, nazywała go płaską, trywialną, farsą /…/ określała sztukę jako niesmaczną karykaturę i utwór amoralny. Na te zarzuty wnikliwą odpowiedź dał krytyk literacki i filozof W. Bieliński. „Dziwię się, że nikt nie dojrzał tej szlachetnej postaci, której wszyscy domagają się od autora. Postać ta jest w sztuce obecna – to śmiech, który oczyszcza naszą duszę”/…/ Ziemowit Fedecki, wstęp do: Mikołaj Gogol „Pisma wybrane” /Warszawa 1956/



Mijają właśnie 182 lata od premiery „Rewizora” w 1836 roku w Petersburgu, a wydźwięk utworu wciąż z roku na rok poraża aktualnością… Nikołaj Gogol, bolejąc nad niedoskonałością swego społeczeństwa, nie przewidział, że jego sarkastyczna diagnoza przeniesie się przez epoki…
Nikołaj Wasiliewicz Gogol /1809-1852/, pisarz rosyjski. Wszedł do literatury cyklem 8 opowiadań „Wieczory na futorze koło Dikańki”/1832/ osnutych na tle życia ukraińskich chłopów. W kolejnych utworach ewoluował w kierunku satyry i groteski, które wkrótce stały się jego znakiem rozpoznawczym . W 1835 ogłosił jednorodny tematycznie i ideowo tom opowiadań „Mirgorod”, a w zbiorze „Arabeski” znalazły się dwa słynne utwory o tematyce petersburskiej – „Newski prospekt” i „Pamiętnik wariata”. Tę tematykę rozwinął w opowiadaniach następnych – „Nos” i „Szynel” tworząc cykl tzw. nowel petersburskich wyszydzających struktury urzędnicze przeżarte korupcją i wszechobecną biurokracją. Komedie „Rewizor” i „Ożenek”, obie z 1836 r. ugruntowały jego pozycję moralisty i prześmiewcy, a powieść „Martwe dusze” /1842/ utrzymana w konwencji „powieści łotrzykowskiej” przyniosła szeroką panoramę Rosji szlachecko-urzędniczej.

Elżbieta Lenkiewicz, Fot. Tomasz Salej