W niedzielę 24 października w Centrum Kulturalno-Bibliotecznym w Gietrzwałdzie odbył się wernisaż wystawy Janusza Połoma (1950-2020) – polskiego operatora filmowego, reżysera, fotografika, poety, wykładowcy na polskich i zagranicznych uczelniach oraz były dziekan w łódzkiej Szkole Filmowej, mieszkańca gminy Gietrzwałd. Kuratorem wystawy był Zbigniew Urbalewicz z Instytutu Sztuk Pięknych w Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie – jak pisze: Trudno było postawić tę drugą datę przy Jego nazwisku. Jeszcze trudniej pogodzić się z tym, że mija już rok, jak nie ma Go wśród nas i że tak już będzie.
Janusz Połom urodził się w Toruniu. Przez pierwsze 20 lat życia mieszkał na warmińskiej wsi. W wieku niespełna 18 lat, po śmierci ojca, objął i samodzielnie prowadził rodzinny młyn. Fotografować zaczął mając kilkanaście lat. Będąc w liceum w Olsztynie, związał się z Amatorskim Klubem Filmowym „Grunwald”, jednym z najprężniejszych klubów w Polsce, gdzie zrealizował trzy filmy. Jeden z nich – „Przebudzenie” – zdobył nagrodę za zdjęcia na międzynarodowym festiwalu filmów amatorskich UNICA.
W 1971 roku rozpoczął studia na Wydziale Operatorskim i Realizacji Telewizyjnej w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. W tym samym czasie studiował również na Wydziale Reżyserii Filmowej i Telewizyjnej. Jeszcze przed obroną dyplomu został asystentem, a później wykładowcą na Wydziale Operatorskim. W roku 1981, na fali odnowy, został wybrany dziekanem Wydziału Operatorskiego i Realizacji TV. Funkcję tę pełnił do roku 1984.
Z powodów osobistych w 1986 roku wyemigrował do Kanady, a trzy lata później – do Meksyku. Do Polski powrócił w 2001. Po uzyskaniu stopnia doktora w PWSFTViT w Łodzi, w 2002 roku objął stanowisko adiunkta w Katedrze Sztuk Pięknych Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Z tą uczelnią związany był przez następne 18 lat.
Karierę naukowo-artystyczną Janusza Połoma można podzielić na trzy etapy: okres aktywności w Polsce – do wyjazdu w 1986 roku, emigrację i czas po powrocie do kraju.
W czasie studiów w Łodzi przystąpił w 1971 roku do działającej na uczelni awangardowej grupy Warsztat Formy Filmowej. Do najważniejszych swoich dokonań w okresie działalności w Warsztacie zaliczał realizację „Elektroniczne antymonie” – prezentowaną, w ramach pokazów Warsztatu, w Muzeum Sztuki w Łodzi w 1973 roku oraz dwa filmy, z których jeden – „Alfabet” – znalazł się w zbiorach Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. Realizacja „Elektroniczne antynomie” była również pokazywana w Centrum Georges Pompidou w Paryżu, w ramach największej powojennej wystawy sztuki polskiej.
Po ukończeniu studiów – równolegle z działalnością dydaktyczną na uczelni – współpracował ze Studiem Małych Form Filmowych SE-MA-FOR oraz Wytwórnią Filmów Oświatowych w Łodzi. Zrealizował wówczas trzy filmy jako reżyser i dwadzieścia jako operator.
Drugi etap działalności Janusza Połoma, to pobyt na emigracji w Kanadzie i Meksyku. Jak ocenił, najważniejszy okres aktywności artystycznej i dydaktycznej na emigracji, to lata 1990-2001. Był wówczas koordynatorem specjalizacji w zakresie fotografii filmowej i jednocześnie nauczycielem przedmiotu w meksykańskiej wyższej szkole filmowej Centro de Capacitacion Cinematografica. Wielu jego studentów z tamtego czasu to dziś wybitni twórcy i operatorzy filmowi – m.in. trzykrotnie nominowany do Oscara Rodrigo Prieto (filmy Alejandro G. Iñárritu, Tajemnica Brokeback Mountain, Wilk z Wall Street, Operacja Argo).
W czasie pobytu w Meksyku zrealizował, jako autor zdjęć, trzy ważne filmy pełnometrażowe. Jednym z nich był film fabularny, w reżyserii jego byłego studenta Juana Pablo Villasenora „Por se no te vuelvo a ver”, który w 1997 roku zdobył 8 z 19 Arieli – odpowiednik naszych Lwów Gdańskich oraz ponad 20 nagród na festiwalach światowych. Dwa pozostałe filmy „Silent Witness” w reżyserii Harriet Wichin oraz „Mon coeur set temoin” w reżyserii Lousie Carree, to dokumenty. Pierwszy kręcony był w obozach koncentracyjnych w Auschwitz i Dachau. Drugi opowiadał o sytuacji kobiet we francuskojęzycznych islamskich krajach afrykańskich oraz prześladowaniach. Obydwa filmy były wielokrotnie nagradzane na międzynarodowych festiwalach.
W latach 1989-2001 Janusz Połom zajmował się także fotografią, do której powrócił po kilkuletniej przerwie. Była ona już inna niż ta, którą tworzył wcześniej. Zainspirowany wystawą Symbolistów Europejskich, podjął próbę dopełnienia fotografii o literackie, poetyckie, mitologiczne znaczenia. Wystawił swoje prace w Montrealu, Meksyku, Łodzi…
Po powrocie do kraju, to trzeci etap jego pracy, skoncentrował się głównie na fotografii, ale pracował również nad swoją autorską fabułą, do której część materiałów przywiózł z Meksyku. Ostatecznie film „Mala yerba – złe zioło” stał się jego dziełem habilitacyjnym. Przewód habilitacyjny na Wydziale Operatorskim PWSFTViT w Łodzi obronił w 2010 roku. W styczniu 2019 roku otrzymał tytuł profesora w dziedzinie sztuki filmowej, a rok wcześniej odznaczony został brązowym medalem „Zasłużony kulturze Gloria Artis”.
Jego dorobek artystyczny z tego czasu, to pięć dużych cykli fotograficznych, z których cztery powstały latami, a dwa z nich – „Pejzaż w zagrożeniu” i „Moje obejście” – były ciągle rozbudowywane tematycznie i realizowane zarówno przy użyciu fotografii, jak i filmu czy wideo.
W 2013 roku został wydany jego album „Znikąd donikąd”, zawierający dwa cykle „Pejzaż z wędrowcem” i „Śnieżą ciszę” oraz dwa zrealizowane na ich podstawie filmy. Trzy lata później wydana została monografia „Na 275 kilometrze”, z przeglądem prac od początku jego twórczości do reprodukcje cyklu „Pejzaż w zagrożeniu”. Ten ostatni cykl miał dla Janusza Połoma zarówno wartość dokumentalnego, jak i poetyckiego, metaforycznego zapisu miejsca ,w którym żył.
Najnowszego cyklu fotograficznego o roboczym tytule „Czas człowieka i czas drzew” oraz filmu o roboczym tytule „Harvester” nie zdążył ukończyć…